czwartek, 24 kwietnia 2008

Tybet, Nepal: podróż w Himalaje - podróż duchowa

Stacja National Geographic emitowała serial "Nauka o stanie umysłu". Jeden z jego odcinków poświęcony był buddyzmowi tybetańskiemu. W ciekawy sposób ukazuje on kulturę i światopogląd ludzi żyjących w tamtym regionie, a także przepiękną przyrodę i warunki w jakich żyją.

Poniżej - pięć 10-minutowych części tego filmu dokumentalnego. Polecam!

CZĘŚĆ I



CZĘŚĆ II



CZĘŚĆ III



CZĘŚĆ IV




CZĘŚĆ V


Opis za National Geographic:

Nauka o stanie umysłu
Ten odcinek serialu jest bardzo osobisty: prowadzący naszego cyklu, Wade Davis, udaje się w duchową podróż przez Himalaje do Nepalu - po to, by spojrzeć na buddyzm jako naukę o umyśle. Chce też zastanowić się, czy jest to ścieżka duchowego rozwoju, na którą sam mógłby wkroczyć. Podróż zaczyna się w klasztorze Thupten Choling, domu starego Trulshig Rinpoche, jednego z nauczycieli Dalaj Lamy. Rinpoche zabiera Wade'a w miejsce, gdzie niegdyś sam doznał oświecenia - na szczyt góry, do Sengye Phuk, czyli "Jaskini Lwa". Naucza Wade'a o czterech podstawowych prawdach buddyzmu. Potem Trulshig Rinpoche przewodzi obchodom święta Mani Rimdu, ceremoniom mówiącym o konieczności współodczuwania z innymi, które odbywają się w Klasztorze.

Wade poznaje Matthieu Ricarda, francuskiego naukowca, który został mnichem, bo zrozumiał, że nauka mówi, co i jak się dzieje w życiu ludzi - ale nie odpowiada na pytanie "dlaczego".

- Wiesz - mówi Wade. - Tu nie chodzi o żadne pseudo-mądrości. Mamy do czynienia z systemem myślenia, który liczy sobie dwa i pół tysiąca lat. Ma niezwykłą moc, bo całe miliony ludzi próbowały pojąć naturę istnienia i zapisać swoje przemyślenia w pismach, które stały się mapą, prowadzącą do wyzwolenia i mądrości.

- To dlatego korzystamy z nauki o umyśle. Dlatego, że dowodem na słuszność praktyk buddyjskich jest wewnętrzny spokój osiągany przez tych, którzy się im oddają.

Matthieu i Wade udają się do Solu Khumbu, rejonu Himalajów położonego w cieniu Mount Everestu. Wezmą udział w niezwykłej audiencji u mniszki, która od 45 lat oddaje się medytacjom. Nigdy wcześniej nie zgodziła się wystąpić przed kamerą, nigdy też nikt nie zrobił jej zdjęcia. Teraz poznamy ją i przesłanie współczucia, które głosi światu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz